sobota, 8 czerwca 2013

Rozdział 5 cz. 2

 Witam, to znowu ja.
Zapraszam na 2 część 5 rozdziału, z którego powiem szczerze nie jestem zadowolony, jakoś mi słabo wyszedł. No ale... Cóż może wam się spodoba.
 -------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Chłopak znalazł się na ciemnym korytarzu zalanym wodą po kostki oświetlonym małymi lampkami co kilka metrów. Postanowił pójść wzdłuż korytarza, po chwili zobaczył przed sobą dużą komnatę. W głębi ów komnaty dało się dostrzec wielkie kraty, w których coś trzeszczało i ruszało. Podszedł bliżej krat i zobaczył w głębi stalowego więzienia ogromną bestie z pomarańczowym futrem przypominającą wyrośniętego lisa z dziewięcioma ogonami.
-Kim jesteś?- spytał Naruto.
-Naprawdę nie...- przerwał mu blondyn.
-Kyubi- powiedział spokojnie.
-Tak, zgadłeś to mnie nosisz w sobie- powiedział-  ostrzegam cię bachorze nie zamierzam tu tkwi...
-Nie obchodzisz mnie ani ty, ani twoje zachcianki- powiedział Naruto i zaczął wychodzić z pomieszczenia kompletnie ignorując krzyki i groźby lisa. Po czym obudził się w swoim pokoju w łóżku.
Tym czasem u naszej wesołej gromadki:
Wszyscy sobie w najlepsze spożywali podany poczęstunek żartując przy tym trochę i rozmawiając na temat samych siebie.
-Tak w ogóle to gdzie jest Naruto?- zaczęła nowy temat Hinata- jakoś długo nie wraca.
-Hoho, Hinatka- uśmiechnęła się chytrze Ino- ja tu czuje niezłą akcję.
-Nie, to...- próbowała wydusić z siebie słowa Hinata.
-Tak właściwie to macie racje, powiedział że idzie tylko do toalety, a niema go dobre 10 minut.- Wtrącił się do rozmowy Sasuke.
-Chyba przesadzasz- uśmiechną się Kiba- może po prostu się się spóźnia.
-Nie Naruto nigdy się nie spóźnia- odpowiedział wstając od stołu Sasuke- to nie w jego stylu, poczekajcie rozejże się trochę.
Otworzył drzwi prowadzące do korytarza i się wystraszył. W drzwiach do łazienki leżał nieprzytomny blondyn. Szybko zawołał kolegów którzy pomogli mu zanieść nieprzytomnego chłopaka do jego pokoju. Z początku trochę spanikowali jednak Sakura poradziła, by przygotowali mu zimny okład, a sama zmierzyła koledze temperaturę, która ku jej zdziwieniu była w normie. Uznała to za coś poważniejszego i już chciała dzwonić po pogotowie, gdy przyszła Hinata z Ino i powiedziały że chłopak się obudził.
Z Perspektywy Naruto:
Chłopak obudził się w swoim pokoju do którego weszły nagle Hinata i Ino.
-Naruto!!- krzyknęła zatroskana Ino- wreszcie się obudziłeś. Co ci się stało?- spytała
- Nie wiem, chyba po prostu straciłem przytomność- powiedział zgodnie z prawdą z tym że pominą oczywiście kilka istotnych faktów.
-Ale teraz wszystko ok, nie?- spytała ponownie Ino.
-Tak- odpowiedział jej blondyn.
Później obie przeprosiły chłopaka i wyszły z pokoju by uspokoić innych, którzy to weszli niebawem do pokoju Naruto. Pech czy też nie, chciał że akurat w tym momencie Naruto się przebierał i nie miał na sobie koszulki. Wszystkie dziewczyny od razu zwróciły uwagę na malowidło na brzuchu kolegi i zaczęły drążyć temat.
-A co to?- spytała pierwsza Ino- jakiś symbol, czy to po prostu bazgroły bez znaczenia?
-Nie uwierzycie jak on go zdobył- powiedział Kiba z uśmiechem- nach...- ktoś mu przerwał.
-To wicher zamknięty w klatce umysłu- powiedziała nagle Hinata, co wszystkich to zdziwiło, bo w końcu skąd ona może wiedzieć czym jest tatuaż Naruto.
-Ta spirala przedstawia wicher który jest symbolem zimna i nienawiści, a wzory naokoło niego to więzienie które zamyka go by nie rozprzestrzeniał nienawiści i nie ranił swojego otoczenia.- sama Hinata się zdziwiła z jaką łatwością to powiedziała i odrazu się zawstydziła, nie wiedziała czemu jej się to akurat teraz przypomniało- to... to znaczy raz widziałam t... ten symbol w jednej z książek taty, i tam tak pisało, teraz to mi się przypomniało wiec to no...
Dziewczyna strasznie się zestresowała, a widząc to jej przyjaciółki postanowiły ją wybawić zaczynając nowy temat. Ino zaproponowała by zagrali w pytanie czy zadanie- powiedziała- skoro mamy tylko tą noc na imprezy to niema co marnować jej na spanie i dyskutowanie na temat symboliki tatuaży, gramy??- uśmiechnęła się wesoła- w końcu bardzo lubiła tego typy gry, nie miała nic do ukrycia i kochała dowiadywać się różnych tajemnic na temat innych.
Grę zaczęła najbardziej niechętna osoba do tej gry- Hinata. Przekręciła butelką która zatrzymała się na Naruto.
-A więc pytanie czy zadanie?- spytała cicho jakby się trochę bojąc.
-Pytanie- powiedział oziembłym głosem Naruto.
Dziewczyna nawet nie wiedziała o co ma go zapytać, a poza tym strasznie się wstydziła, w końcu nie znała ani Sasuke, ani Naruto.
-No Hinatko śmiało- powiedziała Ina słodkim głosem, chcąc się podroczyć z przyjaciółką.
Ta z nerwów niemal nie zemdlała, jednak uratowały ją od tego resztki posiłku który był na stole.
-U...ulubione danie?- spytała dziękując w myślach że udało się jej coś wymyślić.
-Ramen- powiedział i zakręcił butelką. Ta zatrzymała się na Kibie który wybrał zadanie.
-To weż bytelke i zakręć- powiedział Naruto.
-Co? Tylko tyle?- zdziwił się- toż się wysilił.
-Nie jestem dobry w tego typu zabawach- powiedział jakby trochę przepraszając kolegę za swoją nieudolność.
-No tego to bym się już sam domyślił- powiedział uśmiechając się.
Grali tak jeszcze około 3 godziny później wszyscy zasnęli prócz Naruto i Sasuke, którzy z nudów zaczęli rozmowę.
-Świetnie się bawiłem- uśmiechną się Sasuke- Co myślisz o nich?- spytał się.
-Hinata zna tajemnice Pieczęci Żniwiarza Dusz.- powiedział Naruto.
-Czego takiego?- sytał się Sasuke.
-Nie wiesz? Przecież sam mnie dzisiaj chroniłeś przed wyjawieniem im prawdy o pieczęci.- powiedział Naruto.
-A, no to znaczy, domyślałem się że ten tatuaż to coś związanego z tymi sprawami- zaakcentował przedostatnie słowo- ale co to w ogóle jest bo tak naprawdę to nie wiem.
-Więzienie, demona- powiedział zimno i bardzo poważnie że aż ciarki przeszły Sasuke po ciele- tyle ci wiedzy wystarczy na temat pieczęci.
-Ważniejsze jest to że rodzina Hinaty jest jednym z zaginionych klanów- powiedział do zainteresowanego tematem Sasuke.
-Skąd ci to przyszło do głowy, przecież...- przerwał my blondyn.
-Najpewniej nawet tego nie wie, powiedziała że to książki ojca.-wyjaśnił.
-i co zamierzasz z tym zrobić??- spytał ponownie Sasuke.
-Nie bardzo mnie obchodzą jakieś dziwadła, poco miałbym w ogóle z tym coś robić? Chodźmy lepiej spać.
I obaj poszli odpoczywać.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Przepraszam za błędy i krótki rozdział.

12 komentarzy:

  1. Rozdział właśnie był długi:) I za to ci dziękuję :D Rozdział był prześwietny i nie wyłapałam błędów xD Nie mogę się doczekać następnego rozdziału =.= Tak mnie wciągnąłeś i nie mogę się doczekać, kiedy w końcu Naruto zauważy Hinatę . Mam przynajmniej nadzieję, że będę razem, bo jak nie zatukę -.- Pozdrawiam xD

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział popieram Samanthę jak Hinatka nie będzie z Naruciakiem to ci tego nigdy nie wybaczę :D rozdział nie był wcale taki krótki ;D Dobra nie wiem co napisać więc czekam na kolejny rozdział, życzę duuuużo weny i pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Chciałbym wszystkim
    przedstawić blog który
    jak dla mnie jest bardzo
    ciekawy o tematyce
    NaruSaku. Zajrzyjcie,
    poczytajcie i jak wam się
    spodoba wpisujcie
    komentarze... A oto blog:
    http://naruto-
    prawdziwa-
    historia.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na przyszłość wszelkie reklamy proszę pisać w zakładce "SPAM", a pod notkami niech znajdą się komentarze dotyczące rozdziałów.
      PS:W wolnym czasie zajrzę na bloga.

      Usuń
  4. Jeszcze trochęa sekret Naruto, wyjdzie na jaw.
    Co do notki... zaje*bista.

    OdpowiedzUsuń
  5. Huhuhuhu :D Zarąbiste ^_^ Tylko ciut krótkie ._. Ale da się przeżyć, sam długich nie piszę. Pierdolisz, jest zajebisty, więc nie gadaj, że nie jesteś z niego zadowolony! Nie chce mi się zbytnio rozpisywać, ale czekam na next i mam nadzieję, że wytrwam do tego czasu.

    Pozdrawiam, Saspik

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam z zainteresowaniem, ale wyłapałam kilka błędów ortograficznych. Według mnie trochę za dużo dialogów. A i taka mała rada od serduszka;> jeśli piszesz że "teraz z perspektywy Naruto" to od razu nachodzi myśl, że będzie opisywał sytuacje Uzumaki czyli on stanie się narratorem, a tutaj nadal trwa narrator który jest wszechwiedzący. :P Jeśli więc chcesz pisać jak on to odczuwał w tym trybie, to po prostu omiń te informacje, bo jest ona zbędna ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, dzięki za informacje i super że się podoba rozdział.
      Pozdrawiam ;p

      Usuń
  7. Twój blog został nominowany w konkursie " Najładniejsze szablony czerwiec/lipiec 2013"
    Szczegóły znajdziesz tutaj :

    swiat-blogow-narutomania.blogspot.com/2013/06/konkurs.html

    Pozdrawiam
    Hana-chan :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, bardzo dziękuję za nominację.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  8. Nie wiem dlaczego dopiero teraz zobaczyłam, że jest nowy rozdział... Ehh, brak słów. XD Przepraszam, za moją gapowatość. XD
    A co do rozdziału. Był świetny *o*
    Mimo, że wyłapałam parę błędów, ale mniejsza z tym. xd
    Huhu, czyżby sekret Narusia miał wyjść na jaw? ^^
    No cóż, czekam na nowy rozdział!
    Pozdrawiam. :3

    OdpowiedzUsuń
  9. Witam,
    rozdział jest wspaniały, no ciekawe co byłoby z Naruto, gdyby się nie zainteresowali czemu tak długo go nie ma... Rozmowa z Kyuubim, choć mam nadzieję, że będą w dobrych stosunkach w przyszłości... Hinata zorientowała się, że to pieczęć i to jaka....
    Dużo weny życzę Tobie...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń