piątek, 10 maja 2013

Rozdział 2

Do kolasy weszli dwaj chłopcy.
- Dobrze, przedstawcie się - powiedział nauczyciel.
- Uchiha Sasuke -odparł szatyn.
-Uzumaki Naruto -odpowiedział drugi.
-Eee, no tak, może powiecie coś więcej o sobie? - Spytał nauczyciel.
-Eeee no to, mieszkam w Tokio, mam czarne oczy i włosy. Lubie biegać i inne zajęcia fizyczne.-mówił Sasuke-...no i chyba wszystko.
-Aha, no to Naruto?-Mówił wychowawca.
-Lubię naturę. -powiedział blondyn bez cienia zachwytu w głosie-I kocham jeść Ichiraku Ramen-powiedział to już z nieco większym zachwytem w głosie.
-Dobrze, ja jestem Waszym wychowawcą, nazywam się Kakashi Hatake. W razie jakichś pytań możecie mnie znaleźć w pokoju nauczycielskim, lub spytać przewodniczącej.
- W...witam- powiedziała nie śmiale Hinata.
Sasuke uśmiechną się do nowej koleżanki na znak, że wszystko rozumie, a Naruto tylko przelotnie spojrzał na dziewczynę.- Ta się zarumieniła.
Usiadli na swoich nowych miejscach, Sasuke przy Hinacie, a Naruto obok Ino. Lekcje minęły dość szybko. Od razu wszyscy poszli pogadać z nowymi kolegami.
-Yoo! -wrzasną Kiba -to co, Naruto, Sasuke macie jakieś plany na dzisiaj?
-Raczej nie - mówił szatyn- no chyba że coś zaproponujesz?
-Nie, ale jak sądzę ty już masz dla nas przygotowany "plan zajęć", nie?-powiedział poważnie Naruto.
-Hehe, no tak- uśmiechną się chytrze Kiba- ale weś się chłopie uśmiechnij!!
-No właśnie- powiedział do tych czas siedzący w milczeniu Sai - wyglądasz jak kostucha.
-Kostucha tak?- sam bardziej umarłego przypominasz ty psychopato!!-odparł Kiba
-Ja?-zdumiony Sai- ależ skąd. Jestem stuprocentowym normalnym obywatelem Japonii.
-No, to co z tymi planami?- spytał rozbawiony Sasuke.
-Heh- uśmiechną się Kiba- Imprezka na maksa, dzisiaj, w gorących źródłach, z okazji nowych towarzyszy!!!!!
-Każdy się zgadza?-ponowił wypowiedź.
-Niech ci będzie- palną Shikamaru.
Inni też przystali na propozycje kolegi, choć Hinata z początku protestowała to Ino ją namówiła i wszyscy się podniecali na myśł o imprezie. Pozostał tylko Naruto, który nie odezwał się ani trochę od czasu krótkiej konwersacji z Kibą.
-Naruto, przyjdziesz?-spytała się Ino.
-Zobaczę co da się zrobić- mrukną zimno niebieskooki.
-Heejj Blondi- powiedział słodko i kpiąco Kiba- ależ oczywiście że przyjdziesz.
Naruto spojrzał na niego lekko zaniepokojony.
-Jak nie przyjdziesz to włamie się do szkolnego dziennika i zobaczę gdzie mieszkasz-uśmiechną się chytrze- a wtedy to tylko kwestia czasu, zanim pojawisz się na balandze.
Wszyscy doskonale zrozumieli co miał na myśli, znając kolegę już zobaczyli w myślach, scenę w której Kiba ciągnie Naruto (wbref jego woli) do źródeł.
-z...zobaczę co da się zrobić- powtórzył wcześniejszą wypowiedź, lecz tym razem dało się słyszeć w jego głosie zmiesznie.
-No to super spotykamy się o 17:00, przy hotelu, każdy wie gdzie on jest?
Wszyscy pokiwali twierdząco (nawet Naruto) i powoli udali się do domów.
 Szli w grupach. Tak się złożyło że: Chouji, Kiba, Sasuke, Shikamaru i Naruto mieli mniej więcej w tę samą stronę do domu. A dziewczyny poszły obgadać nowych kolegów, przyszłe plany i dzisiejszy dzień.
U dziewczyn:
Grupka dziewczyn szła, zatłoczonymi ulicami Tokijskiego centrum handlowego, ciągle plotkując i zachwycając się co rusz to nowymi rzeczami rozstawionymi w sklepach. Szły po nową odzież do czekającej je niedługo imprezy, oraz Ino oczywiście musiała wymyślić, że pójdą jeszcze poza miasto i urządzą sobie ognisko. Tak więc musiały jeszcze załatwić jedzenie, wziąć śpiwory i oczywiście spytać rodziców o pozwolenie. Powiadomiły chłopaków i rodziców o dodatkowych planach i powoli poszły razem do swoich domów, w między czasie Ino zaczęła jej ulubiony(na dzień dzisiejszy) temat, a mianowicie nowi koledzy z klasy.
-I co?-spytała Ino- co myślicie o Naruto i Sasuke?
-Sasuke wydaje się być miły, ale ten Naruto- kontynuowała wypowiedź Sakura-...jest jakiś dziwny, nic się nie odzywa, nic nie robi, tylko siedzi z ta swoją poważną miną, tak jak by...
-Nie znał uczuć- dokończyła smutno i poważnie Hinata.
-No właściwie to chciałam powiedzieć, że tak jak, by nasze towarzystwo go męczyło,- usprawiedliwiała się zielonooka-...ale może... i masz rację.
-Oj, przesadzacie- wtrąciła się Ino- może, po prostu nie czuł się swobodnie w nowym otoczeniu.
-Może- powtórzyła Sakura.
U chłopców:
Szli sobie ulicą spokojnie rozmawiając na różne tematy. Kiba sobie jak zawsze żartował, z kolegów, Sasuke się śmiał z jego wybryków Naruto milczał, choć słuchał Kiby i Sasuke , a Shikamaru i Chouji byli nieobecni mentalnie. Inteligent odpoczywał już w łaźniach, oczywiście tylko w swojej głowie, jednak to i tak było dla niego nie samowite. A "puszysty kolega" był myślami przy ognisku i mięsie pieczącym się na ogniu. Przechodzili właśnie przez park.
-Ja tu skręcam -Naruto wskazał palcem na małą ścieżkę, prowadzącą w głąb małego lasku na pagórce.
-No to do zobaczenia, za porę godzin.-pożegnał się Kiba.
Inni, też poszli w jego ślady, pożegnali kolegę i poszli dalej. Już za chwile Kiba zaczą na powrót rozmowę, jednak tym razem na inny temat.
-Hej, poco Naruto tam idzie?-zaciekawił się Kiba poczynaniami nowego przyjaciela.
-Czyżby tam mieszkał?-zadał kolejne pytanie.
-O Boże, może on naprawdę jest kostuchą!!- powiedział nagle Chouji, strasząc tym resztę.
-Coo?- wystraszył się Kiba.
-Taa jasne, może jeszcze przywołuje zmarłych tak?- powiedział sarkastycznie Shikamaru.
-Pewnie idzie odwiedzić rodziców-Zaczął spokojnie Sasuke.
-W lesie?- wszyscy spytali razem.
-Na jego rodzinnym cmentarzu- kontynuował szatyn.
-Cmętarzu? -spytał smutno Chouji.
-Stracił rodziców tuż po narodzinach... nawet ich nie poznał-wyjaśnił Sasuke.
-Więc to dlatego jest ciągle smutny.-powiedział ponownie Chouji.
-Nie, nie jest wcale smutny. -odparł szatyn.
-Nie?-wszyscy się zdziwili.
-On po prostu nie zna uczuć, nie znał rodziców, wiec nikt nigdy nie mógł mu wytłumaczyć na czym to polega.-mówił Sasuke- a poza tym w szkole nigdy go nie interesowały przyjaźnie, był raczej typem samotnika, ciągle przesiadywał na łonie przyrody.
Tak tłumacząc Sasuke doszedł do ulicy prowadzącej do jego domu i postanowił się pożegnać z przyjaciółmi, ponieważ miał zamiar przygotować się na gorące źródła. Pozostali szli już w ciszy. Każdy zastanawiał się w swój własny sposób, o blondwłosym koledze. Jednak po powrocie do domów postanowili odłożyć te myśli na bok i zająć się przygotowaniem do imprezy.
U Naruto:
Chłopak szedł wąską ścieżką pod górkę, zastanawiając się nad dzisiejszymi wydarzeniami i nad tym co miało nastąpić. W klasie powitali go bardzo serdecznie, a potem się wygłupiali, było to nawet trochę wesołe. A co najważniejsze mimo jego oschłego tomu i gburowatej miny nikt go nie ignorował, wręcz przeciwnie, wszyscy coraz bardziej chcieli się z nim dogadać. To było dla niego, dziwne oraz niezwykłe. Uśmiechną się mimowolnie, a gdy poczuł że się uśmiecha począł się głęboko zastanawiać nad tym kiedy to ostatnio na jego twarzy widniał szczery uśmiech i czy w ogóle to kiedyś nastąpiło. Tak dumając nad samym sobą nawet się nie obejrzał, kiedy doszedł do celu swej krótkiej podróży. Góra była obrośnięta dookoła drzewami, a na środku był postawiony pomnik upamiętniający Klany Namikaze i Uzumaki. Usiadł w wyznaczonym miejscu dla odwiedzających i zaczą się modlić. Po modlitwie wstał i zaczą przyglądać się pomnikowi. stał tak dobrych parę godzin, nawet nie zauważył kiedy to wybiła 16:00 a w jego komórce zadzwonił budzik mówiący o tym by szedł do domu przygotować się do spotkania. Zaczą więc biec do domu, coraz to szybciej i szybciej.
W domu szybko się przygotował i ulotnił, na umówione miejsce spotkania.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
No to znowu ja, man nadzieję że ktoś to przeczyta, a jak nie to trudno, i tak będę pisał(jak na razie tak planuję), ponieważ piszę dla własnej przyjemności.
Pozdrawiam wszystkich którzy tu wejdą, niezależnie od tego czy czytają moje "opowiadanie" czy nie.

2 komentarze:

  1. Twoje opowiadanie jest całkiem inne! I za to Cię kocham ! xD Chłopie ty masz dar! A założę się, że Hinata pomoże mu uczucia odzyskać <3 Kocham NaruHina <3 Mówiłam już ? Hm...? Chłopie kocham twoje opowiadanie!

    OdpowiedzUsuń
  2. mam pytanie czy bedzie dawal zwiazki np: naruto i hinate?

    OdpowiedzUsuń