Do kolasy weszli dwaj chłopcy.
- Dobrze, przedstawcie się - powiedział nauczyciel.
- Uchiha Sasuke -odparł szatyn.
-Uzumaki Naruto -odpowiedział drugi.
-Eee, no tak, może powiecie coś więcej o sobie? - Spytał nauczyciel.
-Eeee no to, mieszkam w Tokio, mam czarne oczy i włosy. Lubie biegać i inne zajęcia fizyczne.-mówił Sasuke-...no i chyba wszystko.
-Aha, no to Naruto?-Mówił wychowawca.
-Lubię naturę. -powiedział blondyn bez cienia zachwytu w głosie-I kocham jeść Ichiraku Ramen-powiedział to już z nieco większym zachwytem w głosie.
-Dobrze, ja jestem Waszym wychowawcą, nazywam się Kakashi Hatake. W razie jakichś pytań możecie mnie znaleźć w pokoju nauczycielskim, lub spytać przewodniczącej.
- W...witam- powiedziała nie śmiale Hinata.
Sasuke uśmiechną się do nowej koleżanki na znak, że wszystko rozumie, a Naruto tylko przelotnie spojrzał na dziewczynę.- Ta się zarumieniła.
Usiadli na swoich nowych miejscach, Sasuke przy Hinacie, a Naruto obok Ino. Lekcje minęły dość szybko. Od razu wszyscy poszli pogadać z nowymi kolegami.
-Yoo! -wrzasną Kiba -to co, Naruto, Sasuke macie jakieś plany na dzisiaj?
-Raczej nie - mówił szatyn- no chyba że coś zaproponujesz?
-Nie, ale jak sądzę ty już masz dla nas przygotowany "plan zajęć", nie?-powiedział poważnie Naruto.
-Hehe, no tak- uśmiechną się chytrze Kiba- ale weś się chłopie uśmiechnij!!
-No właśnie- powiedział do tych czas siedzący w milczeniu Sai - wyglądasz jak kostucha.
-Kostucha tak?- sam bardziej umarłego przypominasz ty psychopato!!-odparł Kiba
-Ja?-zdumiony Sai- ależ skąd. Jestem stuprocentowym normalnym obywatelem Japonii.
-No, to co z tymi planami?- spytał rozbawiony Sasuke.
-Heh- uśmiechną się Kiba- Imprezka na maksa, dzisiaj, w gorących źródłach, z okazji nowych towarzyszy!!!!!
-Każdy się zgadza?-ponowił wypowiedź.
-Niech ci będzie- palną Shikamaru.
Inni też przystali na propozycje kolegi, choć Hinata z początku protestowała to Ino ją namówiła i wszyscy się podniecali na myśł o imprezie. Pozostał tylko Naruto, który nie odezwał się ani trochę od czasu krótkiej konwersacji z Kibą.
-Naruto, przyjdziesz?-spytała się Ino.
-Zobaczę co da się zrobić- mrukną zimno niebieskooki.
-Heejj Blondi- powiedział słodko i kpiąco Kiba- ależ oczywiście że przyjdziesz.
Naruto spojrzał na niego lekko zaniepokojony.
-Jak nie przyjdziesz to włamie się do szkolnego dziennika i zobaczę gdzie mieszkasz-uśmiechną się chytrze- a wtedy to tylko kwestia czasu, zanim pojawisz się na balandze.
Wszyscy doskonale zrozumieli co miał na myśli, znając kolegę już zobaczyli w myślach, scenę w której Kiba ciągnie Naruto (wbref jego woli) do źródeł.
-z...zobaczę co da się zrobić- powtórzył wcześniejszą wypowiedź, lecz tym razem dało się słyszeć w jego głosie zmiesznie.
-No to super spotykamy się o 17:00, przy hotelu, każdy wie gdzie on jest?
Wszyscy pokiwali twierdząco (nawet Naruto) i powoli udali się do domów.
Szli w grupach. Tak się złożyło że: Chouji, Kiba, Sasuke, Shikamaru i Naruto mieli mniej więcej w tę samą stronę do domu. A dziewczyny poszły obgadać nowych kolegów, przyszłe plany i dzisiejszy dzień.
U dziewczyn:
Grupka dziewczyn szła, zatłoczonymi ulicami Tokijskiego centrum handlowego, ciągle plotkując i zachwycając się co rusz to nowymi rzeczami rozstawionymi w sklepach. Szły po nową odzież do czekającej je niedługo imprezy, oraz Ino oczywiście musiała wymyślić, że pójdą jeszcze poza miasto i urządzą sobie ognisko. Tak więc musiały jeszcze załatwić jedzenie, wziąć śpiwory i oczywiście spytać rodziców o pozwolenie. Powiadomiły chłopaków i rodziców o dodatkowych planach i powoli poszły razem do swoich domów, w między czasie Ino zaczęła jej ulubiony(na dzień dzisiejszy) temat, a mianowicie nowi koledzy z klasy.
-I co?-spytała Ino- co myślicie o Naruto i Sasuke?
-Sasuke wydaje się być miły, ale ten Naruto- kontynuowała wypowiedź Sakura-...jest jakiś dziwny, nic się nie odzywa, nic nie robi, tylko siedzi z ta swoją poważną miną, tak jak by...
-Nie znał uczuć- dokończyła smutno i poważnie Hinata.
-No właściwie to chciałam powiedzieć, że tak jak, by nasze towarzystwo go męczyło,- usprawiedliwiała się zielonooka-...ale może... i masz rację.
-Oj, przesadzacie- wtrąciła się Ino- może, po prostu nie czuł się swobodnie w nowym otoczeniu.
-Może- powtórzyła Sakura.
U chłopców:
Szli sobie ulicą spokojnie rozmawiając na różne tematy. Kiba sobie jak zawsze żartował, z kolegów, Sasuke się śmiał z jego wybryków Naruto milczał, choć słuchał Kiby i Sasuke , a Shikamaru i Chouji byli nieobecni mentalnie. Inteligent odpoczywał już w łaźniach, oczywiście tylko w swojej głowie, jednak to i tak było dla niego nie samowite. A "puszysty kolega" był myślami przy ognisku i mięsie pieczącym się na ogniu. Przechodzili właśnie przez park.
-Ja tu skręcam -Naruto wskazał palcem na małą ścieżkę, prowadzącą w głąb małego lasku na pagórce.
-No to do zobaczenia, za porę godzin.-pożegnał się Kiba.
Inni, też poszli w jego ślady, pożegnali kolegę i poszli dalej. Już za chwile Kiba zaczą na powrót rozmowę, jednak tym razem na inny temat.
-Hej, poco Naruto tam idzie?-zaciekawił się Kiba poczynaniami nowego przyjaciela.
-Czyżby tam mieszkał?-zadał kolejne pytanie.
-O Boże, może on naprawdę jest kostuchą!!- powiedział nagle Chouji, strasząc tym resztę.
-Coo?- wystraszył się Kiba.
-Taa jasne, może jeszcze przywołuje zmarłych tak?- powiedział sarkastycznie Shikamaru.
-Pewnie idzie odwiedzić rodziców-Zaczął spokojnie Sasuke.
-W lesie?- wszyscy spytali razem.
-Na jego rodzinnym cmentarzu- kontynuował szatyn.
-Cmętarzu? -spytał smutno Chouji.
-Stracił rodziców tuż po narodzinach... nawet ich nie poznał-wyjaśnił Sasuke.
-Więc to dlatego jest ciągle smutny.-powiedział ponownie Chouji.
-Nie, nie jest wcale smutny. -odparł szatyn.
-Nie?-wszyscy się zdziwili.
-On po prostu nie zna uczuć, nie znał rodziców, wiec nikt nigdy nie mógł mu wytłumaczyć na czym to polega.-mówił Sasuke- a poza tym w szkole nigdy go nie interesowały przyjaźnie, był raczej typem samotnika, ciągle przesiadywał na łonie przyrody.
Tak tłumacząc Sasuke doszedł do ulicy prowadzącej do jego domu i postanowił się pożegnać z przyjaciółmi, ponieważ miał zamiar przygotować się na gorące źródła. Pozostali szli już w ciszy. Każdy zastanawiał się w swój własny sposób, o blondwłosym koledze. Jednak po powrocie do domów postanowili odłożyć te myśli na bok i zająć się przygotowaniem do imprezy.
U Naruto:
Chłopak szedł wąską ścieżką pod górkę, zastanawiając się nad dzisiejszymi wydarzeniami i nad tym co miało nastąpić. W klasie powitali go bardzo serdecznie, a potem się wygłupiali, było to nawet trochę wesołe. A co najważniejsze mimo jego oschłego tomu i gburowatej miny nikt go nie ignorował, wręcz przeciwnie, wszyscy coraz bardziej chcieli się z nim dogadać. To było dla niego, dziwne oraz niezwykłe. Uśmiechną się mimowolnie, a gdy poczuł że się uśmiecha począł się głęboko zastanawiać nad tym kiedy to ostatnio na jego twarzy widniał szczery uśmiech i czy w ogóle to kiedyś nastąpiło. Tak dumając nad samym sobą nawet się nie obejrzał, kiedy doszedł do celu swej krótkiej podróży. Góra była obrośnięta dookoła drzewami, a na środku był postawiony pomnik upamiętniający Klany Namikaze i Uzumaki. Usiadł w wyznaczonym miejscu dla odwiedzających i zaczą się modlić. Po modlitwie wstał i zaczą przyglądać się pomnikowi. stał tak dobrych parę godzin, nawet nie zauważył kiedy to wybiła 16:00 a w jego komórce zadzwonił budzik mówiący o tym by szedł do domu przygotować się do spotkania. Zaczą więc biec do domu, coraz to szybciej i szybciej.
W domu szybko się przygotował i ulotnił, na umówione miejsce spotkania.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
No to znowu ja, man nadzieję że ktoś to przeczyta, a jak nie to trudno, i tak będę pisał(jak na razie tak planuję), ponieważ piszę dla własnej przyjemności.
Pozdrawiam wszystkich którzy tu wejdą, niezależnie od tego czy czytają moje "opowiadanie" czy nie.
Twoje opowiadanie jest całkiem inne! I za to Cię kocham ! xD Chłopie ty masz dar! A założę się, że Hinata pomoże mu uczucia odzyskać <3 Kocham NaruHina <3 Mówiłam już ? Hm...? Chłopie kocham twoje opowiadanie!
OdpowiedzUsuńmam pytanie czy bedzie dawal zwiazki np: naruto i hinate?
OdpowiedzUsuń