piątek, 19 lipca 2013

Rozdział 7

 Wiem co myślicie. "Przywiązać go do kłody i spalić za lenistwo!!"
Ta to prawda. Na początku wakacji pracowałem u wujka, bo chciałem zarobić parę groszy, ale później zawitała u mnie dość powszechna cecha, tak dobrze myślicie, to tak zwane lenistwo.
Ale, po wielu staraniach wreszcie napisałem tę notkę i zapraszam do jej czytania, mam nadzieję że mnie nie znienawidziliście i wciąż będziecie czytać tego bloga, za utrudnienia przepraszam.
Enjoy
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Perspektywa Sasuke:
Co to za miejsce??- pomyślałem- achh... ale tu mokro.
 Byłem w jakimś korytarzu zalanym po kostki wodą, od której dało się czuć odór śmierci. Nagle uświadomiłem sobie, że mój sharingan jest aktywowany. Szybko rozejrzałem się i na końcu korytarza w jakiejś komnacie zobaczyłem Naruto. Spowijała go jakaś ciemna masa, szkarłatna, na początku nie uświadomiłem sobie co to jest. Poszedłem bliżej. Ciało Naruto było całe otoczone krwią, wyglądało to tak jakby ta ciecz go pożerała. Nie czekając na nic szybko rzuciłem się w stronę przyjaciela by mu pomóc, jednak ktoś mnie zatrzymał. Była to jakaś czerwona masa, po chwili zaczęła przypominać zwierzę, a mianowicie lisa z dziewięcioma ogonami.
-Nie tak szybko dzieciaku- powiedział potwór.- Nie zamierzasz przeszkodzić...- przerwałem mu.
-Zamilcz!!!- krzyknąłem i wyszczerzyłem oczy na znak zdenerwowanie.
-Sharingan...- powiedział lis- zastanawiałem się w jaki sposób się tu dostałeś- uśmiechną się charakterystycznie.
Chciałem coś powiedzieć, bo niby skąd on wie o Sharinganie i kim w ogóle jest, niech spieprza od Naruto,- pomyślałem- ale on pierwszy się odezwał.
- Moc przeklętego klanu- umilkł, jakby do jego głowy napłynęły wspomnienia- oczy które wyrażają wszystkie wasze emocje, a zarazem ukrywające wasze prawdziwe uczucia. To czyni wasze spojrzenie bardziej przerażającym niż moje- zaśmiał się- niech ci będzie, zostawie Naruto... Jak narazie...- i znikł tak nagle jak się pojawił.
Miałem tyle pytań, kim on jest, skąd wie o sharinganie, jaki znas przeklęty klan, czy dlatego rodzice zginęli i czemu to coś poluje na Naruto??
Nagle komnata zaczęła znikać, zrobiło mi się słabo i straciłem przytomność.

Sasuke!!- krzyknęła Sakura- uważaj!!

Wiedziałem o co jej chodzi, wszystko dokładnie widziałem. Bandzior którego Naruto dusił, otrząsną się i zamachną się baseboll'em by mnie zranić. Niedoczekanie. Szybko się odwróciłem złapałem prawą ręką już dość szybko pędzący kij, a lewą ręką przytrzymałem jego prawe ramie, by nasze spojrzenia się skrzyżowały. Nasze twarze dzieliły zaledwie jakieś dwa trzy centymetry.

-Pokarze ci cierpienie- wyszeptałem, tak by nikt tego nie słyszał prócz mojej ofiary.
-Gdzie my jesteśmy!!- krzyknął złoczyńca.- Co ty zrobiłeś??
Nic nie powiedziałem, tylko pokazałem mu moją śmierć i wróciliśmy do normalności.
-Wynoście się stąd.- powiedziałem spokojnie, ale bardzo "przekonująco". Pewnie się przestraszyli, bo uciekli, nie jestem pewien. Wiem tylko że ich szef nigdy więcej tu nie wróci. Przypomniałem sobie o kolegach, więc szybko obczaiłem teren. Znalazłem wzrokiem trochę wystraszoną Sakurę, później dostrzegłem troche zdezorientowanych pozostałych, a na końcu zobaczyłem leżącego Naruto i klęczącą koło niego Hinate.
-Nic mu nie jest chyba trochę zasłabł gdy na niego naskoczyłeś- powiedziała Sakura.- pewnie dlatego że nic nie jadł.
-Co??-spytałem.
-Widać przecież że się martwisz o Naruto.- odpowiedziała mi.
-Wcale się nie martwię!!- uniosłem trochę głos, na co ona się tylko uśmiechnęła i poszła w stronę stawu. 
-Dziękuje- mijając mnie wyszeptała.
Później gdy już wszystko z Naruto już było dobrze zaczęliśmy priorytetową misje naszej podróży, a mianowicie łowienie ryb. Oczywiście nie obyło się bez pytań ze strony Sakury na temat moich oczu które wcześniej chyba dostrzegła, ale skutecznie udawało mi się "wyjaśnić" jej wszystko. Mnie z kolei nurtowały pytania dotyczące Naruto, jednak nie było okazji z nim porozmawiać otym, bo cały czas byliśmy wszyscy razem, ale nie żałuję tego było świetnie dawno się tak nie bawiłem i choć dzisiejszy dzień przywołał złe wspomnienia, to zyskałem nowe i do tego bardzo zabawne wspomnienia przede wszystkim dotyczące pewnej ciekawej różowowłosej koleżanki.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Rozdział dość rutki, wiem, ale teraz postaram się jak najszybciej dodać kolejny.
Piszcie w komentarzach czy wam się podobał rozdział. Do usłyszenia.

16 komentarzy:

  1. Rozdział fajny, ale uważam, że za dużo Sasuke xD Przecież twój blog miał być raczej o Naruto, co? Czy jak? Ale nie... Kyubi <3 Tylko ta czarna czcionka trochę przeszkadza w czytaniu ... NO, ale nic czekam na nexta <3 Pisz szybko

    Pozdrawiam~!~
    Sama :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki...
      Tak wiem trochę sknociłem tą czcionkę... W następnym rozdziale obiecuję że tej czcionki już nie będzie.

      Usuń
  2. fajny rozdział czekam na nexta!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. ciekawy rozdział mam nadzieje że szybko będzie naxt a mnie jeszcze ciekawi mnie jaki pary bedą jak wogóle będą???!!! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pary będą, a jakie? To myślę że w niedalekiej przyszłości wszyscy się dowiecie.
      Pozdro ;p
      PS: pewnie większość się i tak domyśla jakie to pary będą.

      Usuń
  4. Jak dla mnie to rozdział ciekawy i fajny, tylko trochę krótki. No nic, życzę weny i nie leń się tak :D . Szybko pisz nowy rozdział, pozdrowienia
    Mari-chan

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajny ale krótki rozdział. Wczoraj rano go czytałam, a właściwie próbowałam czytać na telefonie i co z tego wyszło... gówno, nic nie widziałam. A tak co do twojego lenistwa to nie łam się ja mam tak samo :D
    Pozdrawiam, życzę duuużo weny i żeby następny rozdział był dłuższy i czekam na next'a :D.

    OdpowiedzUsuń
  6. Witaj. Nominowałem Cię do nagrody Libster Award. Mam nadzieję, że nie masz mi tego za złe. Wszelkie informacje na ten temat znajdziesz u mnie na stronie Naruto University w zakładce "Nominacje" :) http://naruhina-university.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Notka jest fajna chodź krótka, mam nadzieję że kolejna notka pojawi się szybko i będzię długa. Co do notki to zaczyna się coś dziać. Pozdrawiam i czekam na szybki next oraz życzę dużo weny.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nieładnie, że tyle kazałeś czekać na nowy rozdział, ale mimo to, ciesze się, że w końcu coś napisałeś :)
    Bardzo fajny rozdział :) Sasuke martwi się o Naruto, chociaż nigdy się do tego nie przyzna.
    Szkoda tylko, że taki krótki...i było trochę błędów.
    Czekam na next ^^

    OdpowiedzUsuń
  9. Witam,
    rozdział jest dobry... ciekawe co Naruto powie Sasuke odnośnie lisa...
    Dużo weny życzę Tobie...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  11. ja sie nie moge doczekac tyvh par :D bardziej to bym chcial zeby hinata byla z naruto, ale zobaczy sie jak bedzie dalej w opowiadaniu :D a tak to bylo swietne, tez fajnie ze nawet piszes troche z innej Perspektywy, a i nie moge sie doczekac kolejniego, niech bedzie jak naj szybciej :D

    OdpowiedzUsuń
  12. kiedy kolejy rozdzial :( mowilesz ze co tydzen a nie ma ; ja zaraz zwarjuje. Moze miales jakies wazne spawy lub cos, ale napisz kiedy dodas nastepny.

    OdpowiedzUsuń
  13. Kiedy pojawi się nowy rozdział ?

    OdpowiedzUsuń