czwartek, 20 lutego 2014

Rozdział 11

 Witam, to chyba już dwa tygodnie jak mnie nie było tak? Ale jak już wspomniałem w komentarzu, z w rozdziale 10-tym, miałem za mało czasu by ukończyć rozdział, wiecie szkoła itp.
Zapraszam na rozdział.
------------------------------------------------------------------------------------------
-Poza tym, muszę ci coś o sobie powiedzieć- Naruto wyją z jedynej szuflady jaka była w dojo jakąś książkę i podał ją Nejiemu.
-Bijuu i ich Jinjuriki.- Neji przeczytał na głos nazwę książki.
-To powieść czy może jakieś legendy?- Spytał się brunet myśląc o książce.
 -Raczej historia, jednak nazwanie tego legendą też nie odbiegałoby daleko od prawdy.- Powiedział, po tym dodał ciszej.- Przynajmniej dla ludzi nieświadomych, co jest rzeczywistością, a co fikcją.
-Nie bardzo rozumiem...- Powiedział chłopak trochę zdezorientowany.
-Nie musisz rozumieć. Gdy będziesz miał czas i chęci to ją przeczytasz.- Powiedział Naruto i kontynuował wypowiedź.- Później już od ciebie zależy czy będziesz w stanie pojąć jak dużo wiesz i jak dużo nie wiesz.
Neji popatrzył na książkę, a potem na przyjaciela i pomyślał że jego towarzysz, w tej chwili gada jak jakiś "psycho boy". Mimo to po dzisiejszym popołudniu spędzonym z blondynem, brunet zaczął mu ufać. Poznał chyba Naruto najlepiej ze wszystkich, obaj sobie zaufali. Poza tym ta mina blondyna mówiąca: "Pokarze ci coś niesamowitego, jeśli zechcesz to zobaczyć"
Neji uśmiechną się.- No to zobaczymy co z tego wyniknie.- Po tej wypowiedzi umieścił książkę w kieszeni.
Po wymianie zdań obaj poszli znowu do bramy główniej. Neji już się zbierał, ponieważ był już wieczór, czego obaj nie zauważyli. Później się pożegnali i poszli w swoje strony.

Po wyjściu bruneta, Naruto poszedł do głównego budynku, gdzie było wejście do podziemnej piwnicy, w której znajdowały się archiwa.

 Następny dzień

Kiba razem z Shino siedzieli na lekcjach rozmawiając na temat swojego problemu, a mianowicie, braku partnerki na nadchodzący bal. W sumie można to było nazwać monologiem, bo o ile ten pierwszy bardzo się w czuwał w konwersacje, to drugi zdawał się niebyć tym tak zaniepokojony jak jego przyjaciel.

Sasuke razem z Shikamaru i Choujim byli zajęci graniem w karty. Sasuke, wydawał się mistrzem pokera. Oskubał kolegów prawie z całej kasy, w zaledwie jedną grę. Co dla niego nie było żadnym wyczynem.

Ino, Sakura i Hinata zdawały się obserwować trójkę hazardzistów, śmiejąc się z ich, jak to Ino określiła, głupot. Za to chłopcy denerwowali się że wyśmiewają ich wielki pojedynek.

Naruto, natomiast nie było w klasie ponieważ niedawno wyszedł na korytarz tylko w sobie znanym kierunku. A mianowicie do A klasy. Gdy wszedł do pomieszczenia trochę zdziwił, tym zebranych. Jednak, jak można było się spodziewać, to go nie ruszało.
-Hej Naruto.- Powiedział radośnie Neji unosząc rękę.
Wszyscy się nieco zdziwili, pierwszy raz zobaczyli Nejiego uśmiechniętego. Mimo iż mógł wydawać się towarzyski, to tak naprawdę nie dopuszczał nikogo zbyt blisko.
Naruto natomiast nic nie odpowiedział, tylko przybił żółwika z przyjacielem.Uśmiechając się przy tym.
-Hey Neji.- Odpowiedział blondyn.- Mówiłeś że mieszkasz z wujkiem, tak?
-Taaak...- Przedłużył wypowiedź, rozbawionym głosem.- A co to za dziwne pytanie?
-Wiesz może czy będzie dziś w domu?- Spytał się bez chwili wahania.- Chciałbym z nim porozmawiać.- Tym razem powiedział to w swoim stylu, jednak Neji dostrzegł w nim... Zamyślenie? Czy może nie pokój? W każdym razie, był inny niż wczoraj. Jednak brunet postanowił nie drążyć tematu, i odpowiedzieć na pytanie blondyna.
-Masz szczęście, w tym tygodniu, wujek ma wolne. Czemu nie spytałeś Hinaty? Jest w twojej klasie.
-Jesteś bardziej wiarygodny.
Obaj wiedzieli o co chodzi Naruto. Nie to że jej nie lubił, po prostu doskonale zdawał sobie sprawę z jej nieśmiałości, dlatego nie chciał jej trudzić życia.
-Hej, "piekielny chłopczyku"!- Krzyknęła Temari podchodząc i taszcząc ze sobą Ten ten.- Co cie sprowadza w nasze skromne progi?
-Cz-cześć.- Mruknęła zawstydzona obecnością, bruneta Ten ten.
-Witam.- Odpowiedział niebieskooki i popatrzył na Ten ten.
-Neji ma ci coś do powiedzenia.

Chłopak lekko się zdenerwował, natomiast twarz dziewczyny poczerwieniała. A Naruto i Temari się tylko im przyglądali.
-Naruto, nue komplikuj życia.- Powiedział błagalnie.
-To proste. Zrób to albo nierób.-Powiedział bez emocji.- Wszystko zależy od ciebie.
Po tych słowach wyszedł z klasy. Zostawiając przyjaciela z dwoma ciekawymi dziewczynami.
-Tak się zastanawiam, że może, że pójdziesz na bal zemną... Może?- Zdenerwowany Neji plątał język, martwiąc się tym co może za chwilę usłyszeć.
-Chętnie z tobą pójdzie!- Wyszczerzyła się Temari. Wiedziała że przyjaciółka niebyła w stanie w tym stanie nic powiedzieć.- Co nie?
Brunetka lekko tylko kiwnęła głową, była zbyt zdenerwowana by patrzeć na chłopaka, a co dopiero coś powiedzieć.

Na korytarzu Naruto spotkał akurat Ino i Hinatę, więc do nich zagadał.
-Hey, Hinata.- Powiedział.- Wiesz miałem iść dziś z Nejim do was. Chciałbym o czymś porozmawiać z twoim ojcem. Jednakże nie wiem czy będzie, dziś dysponowany po szkole. Skoro zaprosił wreszcie Ten ten na bal.
-Co?- Krzyknęła, dotychczas cicha Ino.-No nareszcie. A już myślałam że będę musiała im pomóc.
-Właściwie, to ja im trochę namieszałem w mózgach.
-To twoja sprawka?- Zdziwiła się Ino.-Że są razem??
-Tak, jednak odłóżmy ten temat na później.- Powiedział i spojrzał na Hinate.- Więc widzisz Hinata, chciałbym byś zaprowadziła mnie do ojca.
-O-ojca?
-Tak chciałbym z nim porozmawiać o czymś dla mnie ważnym.

Około czternaście godzin Temu

Naruto wszedł do archiwów wziął kilka zwojów z napisem "Historia Namikaze" i wrócił do pokoju gościnnego, gdzie jeszcze nie tak dawno rozmawiał z przyjacielem. Położył zwoje na stole i wyszedł na podwórko się przewietrzyć. Wietrzyk miło targał mu włosy, chłopak lubił taką pogodę, zawsze go odprężała. Nagle poczuł że ktoś go obserwuje.
Zza drzewa wyszedł starszy mężczyzna, miał około czterdzieści lat. Miał długie czarne włosy które zasłaniały lewe oko. Był ubrany w czarne spodnie i tego samego koloru koszule z długimi rękawami, na dłoniach miał rękawiczki. Nad tym ubraniem miał czerwoną zbroje okrywającą plecy brzuch i ramię. Jednak to co najbardziej przykuło uwagę blondyna, był Sharingan spoglądający prosto w jego oczy.
-Kim jesteś?- Spytał beznamiętnie Naruto.
-Nazywam się Uchiha Madara...
---------------------------------------------------------------------------------
Wiem, że obiecałem NaruHina, ale jakoś nie wyszło. Choć z drugiej strony dobrze że w ogóle rozmawiali, jeśli to rozmową można nazwać. :D
Na mam nadzieję że się podobało, :) Dziękuje za uwagę, miłego dnia. :)

14 komentarzy:

  1. Żądam dłuuu(...)uższych rozdziałów ! Niech Naruto się częściej uśmiecha ^^ Ciekawe o czym chce rozmawiać z Hiashi'm xD Może, że chce zaprosić Hinatę na bal ? :D Albo jak się spodzewam rozmawiać o czymś związanym z legendami i innymi rzeczami. Hahahaha skolowany Neji, już Sb to wyobrażam :P
    Skąd tu Madara się wziął ? ._. Normalnie jego ubiór był tak opisany, że myślę, że normalnie podróżował w czasie z zamierzchłych czasów .=.
    But never mind, co będzie, to będzie. A ja mam nadzieję się tego doczekać. c( ' . ' c(
    Czekam na następne rozdziały !
    Pozdro~
    P.S WIĘCEJ NARUHINA ! x100

    OdpowiedzUsuń
  2. naruhina jeszcze moze poczekac XD i swietny rozdzial jak kazdy ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. rozdział jest świetny. Ciekawe co Naruto chce od ojca Hinaty i co tu robi Madara i czego chce. Pozdrawiam i czekam na szybki next.

    OdpowiedzUsuń
  4. to zbrodnia powiadam wam. Za coś takiego baty się należą za przerywanie w takich momentach
    ale rozdział bardzo fajny i już nie moge sie doczekać kolejnego, byle tylko był dłuższy

    P.S. zapraszam również na mojego pierwszego bloga zainspirowany takimi takimi osoba jak Harumi czy Takeru

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przerywam w takich momentach, byś wszedł/ weszła następnym razem. ;p
      Z chęcią wejdę na bloga, jednak musisz w pierw podać mi jego adres. :)

      Usuń
  5. coraz ciekawiej :D Mało którego bloga przeczytam w jeden dzień a ten jest w prost inspiracją dla mnie do tworzenia Historii o naruto. Dziękuje za to !

    OdpowiedzUsuń
  6. Śemka zwykle nie wstawiam komentarzy (mój analfabetyzm żenada) Tym razem się przełamałem zasługujesz na kilka słów Super opowiadanie samo się czyta ma tylko nadzieje że nie odpuścisz w jakiś momencie szkoda by było by A wiec do pracy czekam na ciąg dalszy Jeszcze raz szacun :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odpuścić??! Oczywiście że nie. Teraz jednak, tak jak pisałem w którymś tam komentarzu, muszę się bardziej skupić na szkole. Dlatego rozdziały będą się pojawiać rzadziej.

      Usuń
  7. Witam,
    rozdział bardzo dobry, no w końcu Neiji i Ten ten razem... pojawił się Madara Uchiha robi się coraz ciekawiej..
    Dużo weny życzę Tobie...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń
  8. Hej, chciałem spytać kiedy next???
    PS:Fajne opowiadanie :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziś znalazłam twojego bloga i od razu się w nim zakochałam ^^ Z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Czytając jak Jeji zaprasza Ten ten na bal nie mogłam opanować śmiechu :) genialne to było! Ciekawość mnie zżera co Naruto znalazł w tych archiwach. Pozdrawiam i życzę weny :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ha przez cuebie oszaleja nie wiem skąd ty bierzesz te pomysły .
    Od nie dawna sam zaczołem pisać ale żadne nie doruwnuje cze tobie czekam na jak najszybszego nexta

    OdpowiedzUsuń
  12. Gdzie ty się podziewasz, co? My tu czekamy na nową notkę. Mam nadzieję teraz będzie szybciej zwłaszcza, że rok szkolny się skończył. :D Jak się już rozdział pojawi to zachwyci nasz jak wszystkie dotąd. Pozdrawiam Amei

    OdpowiedzUsuń